Początkowo postój „Batorego” w Liverpoolu miał trwać bardzo krótko, jedynie tyle czasu, ile trzeba na pobranie paliwa oraz innych zapasów i zaokrętowanie nowego kontyngentu żołnierzy przeznaczonych do Afryki Północnej. Okazało się jednak konieczne dokonanie pewnych napraw na statku i „Batory” został na trzy dni wprowadzony do suchego doku. W rezultacie postój statku przedłużył się i ,Batory” nie mógł opuścić por-tu prędzej niż po dziesięciu dniach. Schodzących na ląd (aby pobyć w innej atmosferze i zapomnieć o ciężkich ćwiczeniach przedinwazyjnych oraz trudach rejsu do Oranu i z powrotem) członków załogi „Batorego” spotkała spora niespodzianka. Przeżyli ją najpierw ci, którzy zamiast do restauracji czy pubu, jak Anglicy nazywają swe małe knajpki, poszli do kina. W wyświetlanym przed filmem dodatku przynoszącym najświeższe wiadomości ze świata, polscy marynarze ku swemu ogromnemu zdziwieniu zobaczyli „Batorego” podczas wyokrętowywania desantu w Mersa Bu Zajar. Okazało się, że pierwsze reportaże filmowe z lądowania w Afryce Północnej pochodziły właśnie z rejonu Oranu i że przede wszystkim został na nich wy-eksponowany „Batory”. Nic też dziwnego, że — jak wspomina kpt. Deyczakowski — „po powrocie do Anglii nie trzeba się było bać o zachowanie tajemnicy naszych ruchów — każdy spot-kany znajomy witał mnie powiedzeniem: — „Widziałem pana w news reel”. Nie trzeba dodawać, że pokazanie polskiego statku jako jedną z pierwszych jednostek inwazyjnych zwiększyło i tak już dużą podczas woj-ny popularność Polaków w Wielkiej Brytanii, czego dowody marynarze z „Batorego” i „Sobieskiego” zbierali w każdym miejscu i czasie. Oba polskie statki odeszły z transportami woj-ska w dniu 26 listopada, w równie dobrze jak poprzednio strzeżonym konwoju. Tym razem konwój nie robił tak wielkiego łuku i nie zapuszczał się tak daleko w głąb Atlantyku, jak wtedy gdy szedł przeprowadzić operację inwazyjną. Bieg wydarzeń wykazał, że była to słuszna decyzja, gdyż los inwazji w Afryce Północnej po przejściu tamtejszych władz wojskowych i cywilnych z adm. Darlanem na czele do sił antyniemieckich był już przesądzony na korzyść aliantów. Dlatego też niemieckie okręty podwodne zaprze-stały podejmowania prób ataków na północno-afrykańskie konwoje, a działalność swą skon-centrowały na szlaku, który w ciągu całej wojny odgrywał pierwszoplanową rolę, to znaczy na trasie z Wielkiej Brytanii do Kanady.
Batory w Liverpoolu
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.